Książki dla dzieci, Książkoholiczka

Zaśnij ze mną! i Pokochaj mnie! – książeczki z naszej półeczki

Znacie książeczki Wydawnictwa Babaryba Zaśnij ze mną! i Pokochaj mnie! autorstwa Romadier & Bourgeau? – Nie? To serdecznie Was zachęcam do przyjrzenia się im w moim artykule, może spodobają się także i Wam.

Książeczki są zdrowo-interaktywne, co to za wymyślne i dziwne określenie? To taka moja robocza nazwa na książeczki, które „wchodzą” w interakcje z naszym dzieckiem, bez zbędnych przycisków, świateł czy melodyjek. W jaki sposób to robią? – otóż tylko treścią. Przekazują nam na każdej stronie proste polecenia, krótkie opisy, które pozwalają na budowanie relacji z uosobioną książką, a w efekcie dają okazje do ćwiczenia zachowań, które można przenieść na kontakty z ludźmi.

Myślałam, że Franiowi, na tym etapie jego rozwoju, nie przypadnie do gustu taka forma zabawy z książką – oh ja głupia! Jak się myliłam! Franio tak się nimi zachwyca, że przynosi je bardzo często do wspólnego oglądania mówiąc „czytam

Zaśnij ze mną!

To książka, która może być wertowana na dobranoc kilkakrotnie. Układamy do snu pluszaki, autka i inne zabawki, czemu nie książkę? Ta będzie idealna. Na każdej stronie znajdziemy krótkie opisy poszczególnych czynności, które zazwyczaj wykonujemy z dzieckiem przed snem. Książka została uosobiona i potraktowana jak dziecko, które także idzie spać. W roli rodzica występuje nasz maluch – TO GENIALNA OKAZJA DO WCIELANIA SIĘ W INNE ROLE! Cudne! Książeczka musi umyć zęby, zrobić siku, dziecko opowiada jej bajkę (ćwiczenie budowania narracji!), daje buziaka  aż… zasypia… a jeśli mamy szczęście to nasz szkrab razem z nią.

 

Z pozycji logopedy dopatruję się w niej pewnej sekwencji – rutynowe działania powtarzalne i zmierzające do konkretnego finału. Możemy pytać, zanim przewrócimy kolejną stronę, np. jak myślisz/pamiętasz co teraz mamy zrobić? Co powinna zrobić książeczka?. Ćwiczymy pamięć i odwołujemy się do sekwencji. Dziecko wchodząc w interakcję z książką traktuje ją jak swojego przyjaciela, daje buziaka na dobranoc, czy przykrywa ciepłym kocykiem, a takie czynności uczą dziecko troski o innych

 

Pokochaj mnie!

 

W tej książeczce odnajdujemy wiele uczuć – wstyd czy zakochanie. Nasza uosobiona bohaterka wstydzi się powiedzieć dlaczego jest smutna. W trakcie dochodzenia dowiadujemy się, że książeczka się ZAKOCHAŁA, co tu robić? Oh to mocne uczucie, sami powiedzcie… trzeba je pielęgnować, szczególnie, że obdarzony nim został nasz mały Czytelnik. Książkę należy często czytać, to sprawia jej radość, a w ten sposób okazujemy jej swoje zainteresowanie – po prostu o nią DBAĆ i POKOCHAĆ JĄ – jak z człowiekiem.

 

 

Dla kogo? Jaki wiek?

Uważam, że książeczki przypadną do gustu dziecku dwuletniemu, ze względu na swoją formę, ale i dziecko czteroletnie także chętnie się nią zaopiekuje (testowałam na bratanicy). Ich lektura daje nam możliwość do wielu rozmów na temat uczuć czy pragnień innych. Franio uwielbia przynosić swój kocyk i otulać książkę, daje jej buziaka i kładzie do łóżka. Teraz nam to wystarczy, z czasem nasze zabawy z nią nie będą aż tak dosłowne a raczej metaforyczne, ale…. mamy czas. Już widzę, oczami wyobraźni, nasze niezwykłe opowieści na temat uczuć czy wymyślanie bajki na dobranoc dla śpiącej książeczki.

 

Każda książka, którą czytamy z naszym dzieckiem mocno go rozwija. Forma tych książeczek jest bardzo oryginalna i ciekawa, dlatego warto się im przyjrzeć z bliska. Polecam gorąco.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *