Mity, prawdy i półprawdy, Okiem logopedy

Czy chłopcy mówią później?

Ochhh troszkę mnie tu nie było! Mam nadzieję, że tęskniliście! Nadrabiam zatem zaległości i zapraszam na kolejną część z cyklu MITY, PRAWDY I PÓŁPRAWDY.

Założyłam sobie, że ten tekst ma być lekki, łatwy i przyjemny oraz, że nie będę się zbyt mocno zagłębiać w neurobiologie. Zatem spróbuję nie gadać zbyt naukowo i ogólnikowo ;p

Zacznijmy od słyszanego dość często hasła CHŁOPCY MÓWIĄ PÓŹNIEJ.

Czy jest to mit?

Dzisiaj, po kilku latach pracy i w obliczu różnych, nowych badań, mogę powiedzieć, że jest to PÓŁPRAWDA.

Dlaczego?

Zajrzyjmy do naszych mózgów. Mózg kobiety jest mniejszy…, jednak nie o wielkość a jakość tu chodzi. Generalnie masa ciała mężczyzny z założenia jest większa. To mężczyzna chodził na polowania, miał jeden cel i zadanie do wykonania – złapać zwierzynę. Kobieta natomiast zajmowała się ogniskiem domowym. Jak, my – kobiety, dobrze wiemy, jest to nie lada wyzwanie i gimnastyka dla naszego mózgu. Nie możemy przejść obojętnie wobec ewolucji. Mimo że minęło tak wiele czasu, to nasze mózgi maja wiele wspólnego z mózgami naszych przodków. Wiemy także, że nasz mózg (kobiety i mężczyzny) wykazuje się ogromną plastycznością. Stymulacje środowiskowe kształtują go w odpowiedni  sposób, tak byśmy odnaleźli się we współczesnym świecie. Kobieta, mimo że ma mniejszy mózg, ma większe ciało modzelowate, dzięki temu ma lepsze połączenie obu półkul mózgu. Dlatego właśnie to płeć piękna znacznie lepiej odczytuje mocje, mowę ciała, analizuje, rozkłada stan psychiczny, napotkanych osób, na czynniki pierwsze, złości się gdy mężczyzna się NIE DOMYŚLA o co chodzi, no właśnie….niestety się nie domyśli…. Nie dlatego, że nie chce (no może troszkę ;p), a dlatego, że tak działa jego mózg. Wiem… mnie także często to denerwuje i chętnie przeszczepiłabym mężczyznom kawałek więcej ciała modzelowatego ;p W związku z tym, że kobiety mają więcej połączeń przechodzących przez ciało modzelowate to i informacje przepływają znacznie szybciej i efektywniej. Nie oznacza to jednak, że mężczyźni są głupsi absolutnie nie! Są równie inteligentni, a ich mózg ma troszkę inna strategie działania. Ich umiejętność rozumowania z kolei jest lepsza od kobiecej. My działamy często impulsywnie, emocjonalnie i bez zastanowienia, mężczyzna raczej myśli nad odpowiednią strategią (czy jak mówi mój mąż ekonomią) działania.
Neurobiologia, jak i życie (szczególnie matki) pokazuje nam, że kobiety są wielozadaniowe. Mogą wieszać pranie, doglądać zupy na kuchence, rozmawiać przez telefon i jeszcze zabawiać dziecko. Ośrodki odpowiedzialne za emocje u kobiety są rozproszone w obu półkulach, dlatego są one bardziej uczuciowe i chętniej mówią o tym co czują.

Możemy jednoznacznie powiedzie, że mózg ma płeć. Każdy z nas ma inne mocne i słabe strony, dlatego tak pięknie się uzupełniamy. Mózg kształtuje się już w łonie matki, ma na to wpływ bardzo wiele  hormonów, chociażby testosteron w przypadku chłopca. Mówię tutaj o książkowym kształtowaniu się mózgu, jest jednak wiele zmiennych, które mogą wpływać na jego rozwój (przebieg ciąży, przyjmowanie hormonów podtrzymujących ciążę itp.)

Jest jedno ale…

Dlaczego napisałam, że hasło: chłopcy mówią później- jest PÓŁPRAWDĄ?

Można powiedzieć, po tym przydługawym wstępie, że skoro ich mózgi są zbudowane inaczej, to i ośrodki odpowiedzialne za mowę pewnie też są inne niż u kobiety, dlatego bez wątpienia chłopcy mówią później. Nie jest to jednak takie proste 🙂 jeśli chodzi o ośrodki nadawania i przetwarzania mowy (pole Broki i pole Wernickiego) ulokowane są one w tych samych miejscach, chodzi tutaj w dalszym ciągu o ciało modzelowate, które odpowiada za przepływ informacji. Gdybyśmy mogli z pewnością powiedzieć, że każdy z nas rodzi się z modelowym mózgiem, to faktycznie byłaby to bez wątpienia prawda. Nie jesteśmy jednak w stanie sprawdzić, jak dokładnie przebiegał rozwój naszego mózgu w życiu płodowym…

Mimo tych różnic, musimy pamiętać o tym, że nie ma tylko typowych dziewczynek i tylko typowo rozwiniętych mózgów chłopców. Czy jakiś hormon zadziałał mocniej, czy któryś w ogóle itp. Dlatego mózg dziewczynki może być troszkę męski , jak i na odwrót. W prehistorii być może moglibyśmy powiedzieć o jednoznacznej płci mózgu! Rzeczywistość życia nie była tak dynamiczna, jak w naszych czasach, każdy dzień, mniej więcej, działał wg podobnej rutyny. Wspomniałam także o wpływach ciąży na rozwój płci mózgu. Wiemy, że są chłopcy bardzo delikatni i emocjonalni, co raczej jest domeną kobiety oraz że są dziewczynki z mocnym charakterem i powiedzielibyśmy, że o cechach raczej typowo męskich. Czy to kwestia biologii czy kwestia wychowania?, nie możemy tego jednoznacznie stwierdzić…
Pisałam też o dużej neuroplastyczności mózgu i umiejętności kształtowania się go pod wpływem kulturalno-środowiskowym. To w jakim środowisku stymulowany jest mózg w fazie swojego rozwoju, jest także bardzo istotne nie tylko dla rozwoju mowy, ale i całego mózgu.

Ponieważ neurobiologia pokazuje różnice m.in. dotyczące ciała modzelowatego, a gro badan je potwierdza, to musimy je wziąć pod uwagę, zgłębiając temat dzisiejszego artykułu.

Co to zatem oznacza dla rozwoju mowy? Mimo, że mózgi mogą (nie muszą) się od siebie bardzo różnić to normy rozwojowe zostały ustalone dla obu płci jednakowe, dlaczego? zauważmy, że normy maja swoje widełki, które w niektórych okresach mówią nawet o kilkumiesięcznym zakresie tolerancji. Wiemy, np. że dziecko roczne powinno mówić kilka słów a dwuletnie już około 250, a ponadto łączy prymarne zdania. Nie oznacza to jednak, że ostatecznym terminem zdobycia tych umiejętności jest dzień urodzin dziecka. Może to być dwa miesiące przed a równie dobrze i trzy miesiące po. Po to mamy wspomniane szerokie granice normy.  Mowa dziecka nie rozwija się skokowo –tzn. długo nie ma nic a nagle pyk i dziecko mówi, absolutne tak to nie działa. Mowa to proces, w przeciągu pierwszych lat życia dziecko szybko i wiele się uczy, dzięki neuroplastyczności mózgu.

Zespół opracowujący TRJ – Test Rozwoju Językowego (Smoczyńska, Czaplewska, Haman, Kochańska) wykazują, że faktycznie badani chłopcy mówili NIECO później od dziewczynek, ale nadal mieścili się w normie. Może być zatem tak, że dziewczynka będzie posługiwała się zdaniami w wieku 22 miesięcy a chłopiec w wieku 25 miesięcy, obydwoje są dziećmi rozwijającymi mowę w normie. Sprawia to, że hasło: chłopcy mówią później poniekąd MOŻE być prawda, ale z naciskiem na to, że dalej mieści się w normie. Nie są one stworzone tylko dla dziewczynek. Piszę o tym dlatego, że to zdanie jest często zbyt często nadużywane i źle rozumiane przez rodziców. Owszem mózg chłopca i dziewczynki może być inny, ale chłopiec nie może być traktowany poza kategorią. Może też być odwrotnie, że to chłopiec mówi pięknie w wieku np. 20 miesięcy, a rówieśniczka będzie na tym samym poziomie dopiero w wieku 25 miesięcy. Widocznie jej mózg tak jest zaprogramowany- obydwoje mieszczą się w normie.

POSUMOWUJĄC

Na mowę ogromny wpływa ma stymulacja środowiskowa, i to ona, w bardzo dużym stopniu, kształtuje nasz poziom rozwoju funkcji poznawczych.

–  Uwarunkowania mózgowe są także bardzo ważne, ale nie najważniejsze, ponieważ dzięki neuropatyczności i zdolności do uczenia się mózgu mamy duży wpływ na jego rozwój.

– Kiedy macie wątpliwości co do mowy swojego syna i słyszycie dobre rady w stylu „chłopcy mówią później”, pamiętajcie proszę o tym, że to mocno uproszczony frazes, powtarzany przez niewtajemniczony ;p Dziecko ma prawo mówić nieco później czy wcześniej (nie tylko chłopiec) niż wskazuje na to środek normy, MUSI JEDNAK WSZYSTKO ODBYWAĆ SIĘ Z UWZGLĘDNIENIEM WIDEŁEK NORMALIZACYJNYCH.

– Ponieważ mózg w okresie prenatalnym może rozwijać się różnie, pod wpływem wielu hormonów i innych zmiennych, to sprawa „późniejszego rozwoju mowy” może dotyczyć także dziewczynek. Określenia ujętego w cudzysłowie proszę nie mylić z OPÓŹNIONYM ROZWOJEM MOWY. To, o czym tutaj piszę, dotyczy rozwoju mowy w NORMIE.

RODZICU! Jeśli coś Cię niepokoi zapytaj specjalisty. Jeśli Twój dwulatek mówi zaledwie kilka słów, nie powtarza czy nie łączy prostych zdań to pamiętaj, że nie jest to prawidłowy rozwój mowy. To, że jest chłopcem nie jest żadnym argumentem, nie mieści się bowiem w normie. W takim przypadku, trzeba wspomóc dziecko odpowiednią stymulacją jak najwcześniej, aby problem się nie nawarstwił i nie przerodził w głębsze zaburzenie.

Pochylmy się także krótko nad drugim hasłem:  Ty późno mówiłaś, Twoje dziecko także będzie później mówiło ocieramy się  o genetykę – na dzień dzisiejszy nie ma takich badań, które by to potwierdziły. Nie dziedziczy się tempa i poziomu rozwoju mowy. Nie rozpisze się więcej, bo po prostu nie ma o czym pisać. Nie istnieje bowiem żaden gen odpowiadający za dziedziczenie mowy. Niektórzy mogą mylić tę kwestię z tym, że jeśli mama jest gadułą to dziecko także, czy jeśli rodzic jest raczej introwertykiem to dziecko także może. Może – nie musi, mówimy tutaj o stymulacji środowiskowej i wzorcach.

W kolejnej części opowiem Wam trochę o takich hasłach jak:

„puszczaj mu telewizor to nauczy się mówić”

„w wiadomościach maja świetną dykcje, musisz mu koniecznie włączać do słuchania i oglądania”

„słabo mówi bo ty go rozumiesz i nie chce mu się wysilać”

 

 

2 Comments

  1. Basia

    Mój syn 15 miesięczny mówi bardzo dużo, ale po swojemu – czyli nie rozumiem tych jego słów. Tak to mówi głównie „mama”. Czy to za mało? Jak mogę wspierać jego rozwój mowy?

    1. Bardzo dobrze, że mówi po swojemu 🙂 to naturalne 🙂 może nie będę oryginalna ale najlepszym wsparciem w rozwoju mowy są książeczki, rozmowy o otaczającym świecie i wspólne odkrywanie go 🙂 oczywiście TV warto wyłączyć całkowicie lub zredukować do minimum 🙂 pozdrawiam cieplutko! 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *