Druga świeczka zdmuchnięta, Po pierwszych urodzinach, Rozwój dziecka, Stymulacje rozwoju mowy

Czego słuchamy? nasza lista HITÓW muzycznych dla dzieci

 

Dzisiaj odzywa się moje drugie wcielenie zawodowe – muzyk. Chciałam Wam pokazać mały fragment naszej bogatej biblioteki muzycznej.

Muzyka w naszym domu gości codziennie: gramy, śpiewamy, słuchamy płyt i radio. Dlaczego płyt? Wiem, wiem…. To już przeżytek, ale ja je bardzo lubię. Nie muszę szukać poszczególnych piosenek, tylko słuchamy podobnego klimatu w jednym ciągu, nie denerwują mnie także reklamy. Mamy oczywiście kilka playlist na komputerze oraz słuchamy utworów z YouTube-a. Nie jest to istotne w jakiej formie lubicie słuchać muzyki, ważne, że to robicie, bo… kształtuje to nie tylko osobowość dziecka, wrażliwość muzyczną, ale i wpływa na rozwój mowy!

Jak to możliwe?

O tym w kolejnym artykule. Korzystając z terminologii muzycznej powiem, że dzisiejszy artykuł jest preludium do kolejnego, bardziej obszernego.

Płyty lubię z jeszcze jednego powodu: Franio sam obsługuje odtwarzacz i wybiera płyty, których chce słuchać. Po pierwsze ma wybór, robi to sam, zdobył nową umiejętność, a ja nie muszę decydować za niego. Poznaję jego gust muzyczny, kiedy słuchamy przez 10 min Arki Noego, a następnie 15 min Czajkowskiego. Jest przeskok, prawda?  Dzisiaj przedstawiam Wam OSTATNIE, najczęstsze wybory mojego melomana, spośród muzyki przeznaczonej dla dzieci. Chętnie sięga też po płyty z muzyką klasyczną, poezją śpiewaną czy ogólnie mówiąc – popularną.

  1. Akademia Pana Kleksa – to, to jest HIT nad HITY 🙂 chyba nie muszę się zbytnio rozpisywać. Polecam ją także dzieciakom z gabinetu, bo piosenki łatwo wpadają w ucho i rozwijają słownik malucha. Teksty są, nam – dorosłym, doskonale znane, dlatego nawet jak ktoś nie umie śpiewać, lub tak mu się wydaje, przy tych utworach nie wytrzyma i się odważy 🙂 Autor tych szlagierów z naszego dzieciństwa, to nikt inny jak Jan Brzechwa. Możemy poczytać wiersze a następnie włączyć piosenkę z tym samym tekstem 🙂 Na krążku śpiewają i dorośli (np. P. Fronczewski, M. Ostrowska) i dzieci.

  2. Arka Noego – tu („Wyjątkowy osioł”, „Petarda”) w wydaniu nieco mocniejszych brzmień. Gitary elektryczne, mocna perkusja, to coś dla dzikich tańców i harców. Teksty bardzo proste, mądre, z morałem i łatwo wpadające w ucho. Polecam każdą płytę tego zespołu, bo któż z nas nie zna hitów „Nie boję się” czy „Taki duży, taki mały” z jednej z pierwszych płyt. Przy tych pozycjach spotkamy się z wokalem dziecięcym.

  3. Małe TGD – pozostając w kręgu utworów religijnych – świetne kompozycje w stylu muzyki elektronicznej, bardzo żywiołowe, z mądrymi tekstami ( bo nie ma takich gór, których nie da się przeskoczyć – góry do góry, możesz je w morze powrzucać zaraz) nawet jeśli ktoś jest niewierzący, to chyba przyzna rację, że trzeba nauczyć dzieci walczyć z przeciwnościami losu 🙂 Ta płyta to owoc szkółki prowadzonej przez „duże” TGD (Trzecia Godzina Dnia) zespołu religijnego, który uwielbiam, za ich charyzmę, przekaz i mnogość talentów w jednym miejscu. Dla rodzin wierzących to także okazja to rozmowy o Bogu i trudnych słowach, które znajdujemy w Ewangelii. Śpiewają dzieci.

  4. Muzalinki – muzyka Arkadiusz Niezgoda, teksty Julian Tuwim. Wydawnictwo KIDIMAX. Bardzo ciekawa aranżacja znajomych wierszy! Trochę melorecytacji, bogactwo użytych instrumentów, które można bez kłopotu wysłyszeć. Teksty wpadają w ucho bo… są znajome i rymowane: Lokomotywa, Ptasie plotki itp. Odnajduję tu swego rodzaju onomatopeiczność muzyczną. Muzyka jest w dużej mierze wiernym odwzorowaniem tekstu. Jest to jednak specyficzna muzyka i nie każdemu może się spodobać. My lubimy i to bardzo. Śpiewają dzieci.

  5. Wiejskie ZOO – muzyka Arkadiusz Niezgoda, wydawnictwo KIDIMAX – Zbiór dwudziestu piosenek, podobnie jak wyżej, o specyficznym podejściu muzycznym. Na opakowaniu sugerowany wiek to 2-6 lat. Tak naprawdę my słuchaliśmy dużo wcześniej. Teksty są zabawne, rymowane ale i poważne i z morałem. Starsze dzieci mogą z niej wynieść więcej, jednak my także się dobrze przy niej bawimy. Przez moment jesteśmy Burkiem, który wpadł do ogródka, za chwile kurką i liskiem. Teksty są głównie o zwierzętach, dlatego można stworzyć mini teatrzyk muzyczny, śpiewając te właśnie piosenki. Możemy zmieniać głos, kiedy śpiewamy jak konkretne zwierzę czy pokazywać jego atuty (dziób kury, skrzydła ptaka itp.) Jest kilka momentów w niektórych tekstach, które nie bardzo mi się podobają pod względem wychowawczym, ale po prostu je omijam i się nad nimi nie skupiam. Może kiedy Franio będzie starszy to się będziemy nad nimi mocniej zastanawiać. Śpiewają dzieci.

  6. A ja nie chcę spać! – Ania Broda – piękne, melodyczne piosenki, łatwe do zapamiętania, wpadające w ucho, mądre teksty. Łagodne brzmienia i mnogość instrumentów. Muzykę napisała Ania Broda, ona także wykonuje piosenki na płycie. Jak sama autorka pisze – to domowa poezja. Często fantazyjna, twórczość „na gorąco”. Świetnie oddziałuje na na wyobraźnie dziecka, dzięki swej prostocie i łatwości tekstów.

  7. Piosenki nie tylko o zwierzętach – Iza Byra – kolejna pozycja muzyczna, która otwiera przed nami możliwości do zabaw interdyscyplinarnych, czyli połączenia muzyki z pokazywaniem, z teatrzykiem, z rysowaniem, tego co usłyszymy, z opowiadaniem o tym o czym była piosenka, dzięki prostym tekstom, przyjaznej, nienarzucającej się muzyce. Łatwe i powtarzające się rymowane wersy wpadają do głowy i zostają w niej na długo. Franio sam sobie śpiewa ubierając kalosze „bo kiedy pada lalalalala”

A jakie są Wasze hity muzyczne? Podoba się Wam taki zestaw? Co byście do niego dodali? Chętnie poszerzę nasz zbiorek o kolejne perełki 🙂

Niedługo napiszę dla Was także drugą część naszego zestawienia, w którym znajdzie się głównie muzyka klasyczna i ta, ukryta pod szeroko rozumianym pojęciem, -„dorosła”.

Dobrego dnia!

B.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *